Muchomor sromotnikowy jest rośliną egzotyczną. Jego cechą szczególną jest to, że żywi się owadami. Dioneja jest często trzymana w domu, a hobbiści donoszą, że jest bardzo interesująca. Wygląd Dionea znacznie różni się od zwykłych kwiatów domowych.
Opis
Muchomor sromotnikowy (Dionaea muscipula) jest dość rzadką rośliną z rodziny różowatych (Rosaceae). Pochodzi z obu Ameryk, gdzie żyje na torfowiskach. Prawie nie wykorzystuje składników pokarmowych z gleby, zwłaszcza azotu, gdyż żywi się żywymi owadami. Osadzenie go w mieszkaniu nie jest trudne, ale pielęgnacja wymaga pewnych umiejętności i sporo czasu. Można ją jednak również obserwować równie długo i entuzjastycznie jak mieszkańców akwarium.
Dionea ma mniej niż pół metra wysokości, a często nawet mniej. Ma bardzo krótką łodygę, która prawie w całości znajduje się pod ziemią. Posiada 5-7 małych liści o wielkości do 7 cm, które tworzą rozetę. Łodyga kwiatowa jest długa, z białymi kwiatami w kwiatostanie przypominającym korymb. Po kwitnieniu rozwijają się liście o charakterze pułapkowym, które wyrastają na krótkich łodygach i są zielone z czerwonym odcieniem. Pułapka składa się w zasadzie z dwóch liści o długości do 15 cm o kępkowej powierzchni, które w momencie pojawienia się pokarmu potrafią się gwałtownie zamknąć, zatrzaskując pułapkę.
Są czymś więcej niż tylko liśćmi: produkują specjalny sok, który przyciąga owady. Aby zebrać nektar, niedoszła ofiara siada na tych liściach, drażniąc znajdujące się na nich włoski, co powoduje, że pułapka błyskawicznie chwyta owada. Zamknięte liście pełnią tę samą funkcję co żołądek zwierzęcia: trawią znajdującą się między nimi zdobycz. Proces ten trwa około tygodnia, po czym liście rozstają się, a muchołówka Wenus po pewnym czasie zaczyna szukać nowej zdobyczy. W sumie pułapka jest uruchamiana tylko kilka razy, po czym ginie, a z kolejnego kwiatu wyłania się nowa.
Sadzenie i pielęgnacja
Wybór miejsca i oświetlenie
Muchołówka weneryczna potrzebuje odpowiedniego miejsca do wygodnego życia. Powinna być wystawiona na działanie promieni słonecznych, ale nie należy dopuścić do przegrzania gleby. Dlatego należy ją sadzić w wysokich, jasnych donicach (od 25 cm). Parapet lepiej wybrać wschodni lub zachodni. Jeśli nie ma wystarczającej ilości światła, dodaj sztuczne oświetlenie, wybierając lampy o zimnym świetle i umieszczając je na wysokości co najmniej 20 cm od kwiatu. Ponieważ Dionea nie lubi nagłych zmian warunków, przez prawie całe swoje życie osiada w stałym miejscu. Jednak latem wygodnie jest przenieść go na balkon: potrzebuje świeżego powietrza i łatwiej będzie znaleźć tam jedzenie.
Gleba
Często zdarza się, że hobbyści kupują w sklepie roślinę w małej doniczce. Warto więc przesadzić ją od razu do odpowiedniego pojemnika, ostrożnie wyjmując ją ze starego i otrząsając ziemię z korzeni. Podłożem może być prawie wszystko, jego żyzność nie ma znaczenia. Najlepszy jest torf lub mieszanka torfu i piasku. Ważne jest, aby na dnie umieścić materiał drenażowy, a dopiero potem warstwę ziemi. Sadzenie należy przeprowadzić w tradycyjny sposób, ale po podlaniu wynieść doniczkę w ciepłe miejsce, gdzie nie będzie narażona na bezpośrednie działanie promieni słonecznych. Potrzeba około miesiąca, aby roślina przyzwyczaiła się do nowej doniczki, a następnie można ją przenieść na stałe miejsce.
Nawadnianie
Podlewanie roślin muchołówki siwej nie jest łatwe: mają one szczególne wymagania co do wody. Mogą ją zabić zwykłe zanieczyszczenia, na które nie zwracają uwagi ani ludzie, ani rośliny domowe. Najprostszym wyjściem jest zagotowanie wody z kranu, a następnie przepuszczenie jej przez filtr domowy. Utrzymuj glebę lekko wilgotną: zalanie wodą i tworzenie się skorupy na powierzchni są szkodliwe. Wygodniej jest podlewać Dionię przez konewkę, ale tradycyjna metoda też jest możliwa.
Nawóz
Dioana nie potrzebuje składników odżywczych jako takich, a ponadto wiele zwykłych nawozów mineralnych jest dla niej trujących. Najlepszym pokarmem są komary, muchy i inne małe owady. Muchomor sromotnikowy pobiera azot z tych żywych organizmów. Nie karm go na siłę: owady interesują się nim tylko wtedy, gdy są naprawdę głodne. Jedzenie poleci na „stół obiadowy” na balkonie, ale w domu właściciel musi zadbać o jego karmienie.
Do otwartej pułapki wkładamy żywego owada (oczywiście tak, żeby nie odleciał od razu, ale musi się poruszać). Jeśli roślina potrzebuje pożywienia, pułapka szybko się zamknie. W przeciwnym razie nie należy pozostawiać pokarmu w pułapce. Karmienie jest czynnością nieczęstą: wymagane jest rzadziej niż raz w miesiącu, a zimą lub w sytuacjach stresowych (nagła zmiana warunków) dionea w ogóle obywa się bez pokarmu. Przynajmniej jeśli pułapki są zamknięte, następne karmienie nie będzie konieczne przez długi czas.
Hibernacja
Do jesieni biedronka wchodzi w stan względnego uśpienia: zatrzymuje się wzrost, liście stopniowo więdną i odpadają. Po opadnięciu liści, roślinę przenosi się na zimę w chłodne miejsce. Zimny parapet jest w porządku, ale piwnica jest najlepsza, ponieważ nie potrzebuje światła przez zimę. Upewnij się, że nie dopuścisz do wyschnięcia gleby do połowy lutego. Gdy nadchodzi wiosna, Diona jest wystawiana na światło, gdzie bardzo długo się budzi: prawdziwy wzrost rozpoczyna się dopiero latem.
Przesadzanie
Przesadzanie nie jest konieczne dla tej rośliny: prawie nie wyczerpuje gleby, a jeśli podlewa się miękką wodą, jej skład chemiczny pozostaje niezmieniony. Jeśli właściciel sobie tego życzy, roślinę można przesadzać co kilka lat, ale należy zachować ostrożność i pamiętać, że przez pierwsze kilka lat w nowym miejscu potrzebuje cienia.
Propagacja
Niezawodne metody rozmnażania to przez potomstwo lub szypułki. Czasami krzew dzieli się lub wycina liście. Rozmnażanie z nasion jest rzadko stosowane, gdyż jest dość trudne. Wynika to przede wszystkim z tego, że kwiaty nie zapylają się same w domu i proces ten musi być przeprowadzony sztucznie z zachowaniem odpowiedniego czasu. Jeśli powstają nasiona, należy je stratyfikować i dopiero wtedy wysiewać.
Rozmnażanie przez potomstwo jest najprostszą metodą i należy je przeprowadzać mniej więcej co trzy lata, łącząc ten proces z przesadzaniem. Odbywa się to w taki sam sposób jak w przypadku gladioli. Nie zawsze jednak łatwo jest oddzielić potomstwo ręcznie, dlatego można użyć ostrego noża, który wcześniej należy zdezynfekować. Nacięcia zarówno na roślinie potomnej jak i macierzystej należy pokryć pokruszonym węglem drzewnym lub potraktować Fundazolem. Oderwany potomek natychmiast umieszczamy w przygotowanej doniczce.
Rozmnażanie przez szypułkę to w zasadzie sadzonki. Gdy łodyga kwiatowa osiągnie długość około 5 cm, należy ją delikatnie odciąć i płytko posadzić w mieszance torfu z piaskiem. Proces ukorzeniania potrwa prawie dwa miesiące; w tym czasie wilgotność gleby i powietrza będzie musiała być wysoka, dlatego doniczkę należy przykryć plastikową torbą. Same łodygi mogą w tym czasie usychać, ale w ich miejsce powinny pojawić się nowe pędy.
Możliwe problemy
Aby uniknąć problemów, należy ściśle przestrzegać najważniejszych zasad. Drenaż w doniczce, umiarkowanie wilgotna gleba, brak nawozów, dużo światła. Aby zapobiec wysychaniu gleby można zastosować warstwę mchu. Częste karmienie nie jest praktykowane. Słaby wzrost, a niekiedy obumieranie może być skutkiem nadmiernego nawożenia gleby lub podlewania nieodpowiednią wodą. Nadmierne podlewanie może prowadzić do gnicia korzeni, a susza może spowodować zatrzymanie wzrostu rośliny. Nie należy nawet niepotrzebnie dotykać doniczki, gdyż Dionia źle reaguje na najmniejszy ruch doniczki.
Do szkodników muchołówki Wenus należą mszyce i przędziorki, z którymi radzą sobie odpowiednio insektycydy i akarycydy. Czasami, jeśli nie zostaną spełnione odpowiednie warunki, choroby grzybowe mogą zaatakować, pojawiając się w postaci ciemnych plam lub szarawej plamy na liściach. Na ten problem mogą pomóc różne fungicydy. Chyba najbardziej niebezpieczne jest gnicie pułapek, które może nastąpić, gdy roślina nie jest w stanie strawić pokarmu. W przypadku wykrycia takiego procesu należy zawsze przyciąć dotknięty nim obszar.
Ulubionym kwiatem jest muchołówka Wenus. Kwiaciarze zajmujący się jej uprawą zapewniają, że proces ten nie jest wcale trudny, a ciekawy. Jednocześnie trzeba przyznać, że tylko naprawdę zapalony właściciel może mieć w mieszkaniu taką egzotykę.